Ślub Kasi i Aleksandra

Zakochani pobrali się podczas najpiękniejszej pory roku jaką jest wiosna. Przyroda budzi się do życia tysiącem barw. Z tego powodu, po ślubie w niedużym, drewnianym kościele, udaliśmy się do pobliskiego sadu na krótką sesję plenerową. Zawsze powtarzam, że warto mieć kilka takich romantycznych zdjęć z pierwszych godzin małżeństwa. Po kwadransie byliśmy już w Karczmie Góralskiej w Wisznicach. Miejsce robi ogromne wrażenie, zrobione jest praktycznie w całości z drewna, a dekoracje ze studia Design idealnie wpisały się w rustykalną atmosferę wesela.

Ślub Kasi i Aleksandra

Zakochani pobrali się podczas najpiękniejszej pory roku jaką jest wiosna. Przyroda budzi się do życia tysiącem barw. Z tego powodu, po ślubie w niedużym, drewnianym kościele, udaliśmy się do pobliskiego sadu na krótką sesję plenerową. Zawsze powtarzam, że warto mieć kilka takich romantycznych zdjęć z pierwszych godzin małżeństwa. Po kwadransie byliśmy już w Karczmie Góralskiej w Wisznicach. Miejsce robi ogromne wrażenie, zrobione jest praktycznie w całości z drewna, a dekoracje ze studia Design idealnie wpisały się w rustykalną atmosferę wesela.